Spadek, który sprowadza Cię na ziemię!
Wyobraź sobie taką sytuację ...
Masz rodzinę. Żonę lub męża i dzieci. To cały Twój świat, na którym bardzo
Ci zależy. Zrobisz wszystko co w Twojej mocy, żeby zapewnić rodzinie opiekę,
bezpieczeństwo, utrzymanie i rozwój. Twoje dzieci na to zasłużyły, i Ty
chcesz im to zapewnić. Podejmujesz wszelkie starania żeby zabezpieczyć Was
finansowo i uchronić przed niepewnością dnia codziennego. Wszelkie ryzyka
chcesz przewidzieć, i od razu się przed nimi zabezpieczyć. Dlatego ciężko i
mądrze pracujesz na etacie lub w swoim biznesie. Ta praca i Twoje starania
zaczynają w końcu przynosić efekty. Nabierasz doświadczenia i pewności
siebie. Ty i Twoja firma zdobywacie już odpowiednią renomę i pozycję.
Zaczynasz czuć że jest po prostu dobrze, spokojnie, bo panujesz nad
sytuacją.
W takim dobrym nastroju siedzisz sobie
spokojnie w domu z rodziną. Właśnie macie zasiadać do posiłku. Nagle ktoś
dzwoni. Może być to dzwonek do drzwi, słyszysz dźwięk domofonu lub może to
być też telefon.
Otwierasz drzwi lub
podnosisz telefon i słyszysz że ktoś pyta Cię o Twoje imię i nazwisko, a
potem mówi: "Proszę Pana, jako spadkobierca (i tu wymienia jakieś imię i
nazwisko kogoś, kogo może nawet nie znałeś, albo może i znałeś, ale uważałeś
że nic Cię z tą osobą nie łączy) musi nam Pan zapłacić wysoką kwotę
pieniędzy (tu wyobraź sobie kwotę, która psuje wszystkie Twoje plany
życiowe). Sprawa o zapłatę tych pieniędzy była już w sądzie. Pana
spadkodawca przegrał sprawę, a skoro zmarł i nie zdążył zapłacić pieniędzy
zasądzonych w wyroku, to Pan musi zapłacić jego dług."
To nie będzie łatwe. Ale gdy po takiej wiadomości dojdziesz do siebie, to
już wiesz że czar dotychczasowego życia prysnął. Jeśli nawet było dobrze, i
miałeś trochę spokoju, to ten czas już się skończył.
Trzeba zacząć działać, żeby powyższa wizja nie stała się rzeczywistością.
Spadek to nie tylko korzyści
Myśląc o spadku najczęściej
wyobrażasz sobie jakiś konkretny majątek, który po śmierci spadkodawcy staje
sie własnością spadkobiercy. Ale to tylko pół prawdy.
Niestety
w skład spadku oprócz majątku i praw majątkowych spadkodawcy, wchodzą także
długi spadkodawcy.
Spadkobierca
dziedziczy więc i majątek i długi spadkodawcy
Od 18
października 2015r. spadkobierca który w ciągu 6 miesięcy od śmierci
spadkodawcy nie złoży oświadczenia o przyjęciu spadku wprost lub o
odrzuceniu spadku, to jest traktowany jakby przyjął spadek z
dobrodziejstwem inwentarza. Teoretycznie jest to dobra zmiana w
stosunku do poprzedniego stanu, kiedy to spadkobierca wskutek braku
jakiegokolwiek oświadczenia w ciągu 6 miesięcy po śmierci spadkodawcy
nabywał spadek wprost, a więc z pełną osobistą
odpowiedzialnością za wszystkie długi spadkodawcy.
Teoretycznie nabycie spadku z dobrodziejstwem inwentarza wiąże się z
ograniczeniem odpowiedzialności spadkobiercy za zobowiązania i długi
zmarłego spadkodawcy do wartości otrzymanego w spadku majątku. Czyli
teoretycznie spadkobierca który przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza
nie zapłaci za długi spadkodawcy więcej niż sam od niego otrzymał.
Ale w
życiu od teorii zawsze ważniejsza jest praktyka.
A
praktyka jest taka, iż przyjmujący spadek z dobrodziejstwem inwentarza nadal
również nabywa spadek z wszystkimi długami, z tym tylko zastrzeżeniem, że
odpowiedzialność za te długi może być ograniczona do wysokości stanu
czynnego spadku (pojęcie jednak ustawowo nie zdefiniowane, a więc
niejasne) o ile sporządzono wykaz
albo spis inwentarza spadku, w których ten stan czynny spadku i jego wartość
zostaną określone.
Pewnie czytasz i nie rozumiesz o co chodzi. No właśnie. Ale to nie dlatego,
że ja pokrętnie tę kwestię opisuję. Nie rozumiesz - bo ta kwestia po prostu
jest skomplikowana.
Zasadą
jest sporządzanie wykazu inwentarza lub spisu inwentarza dopiero po
stwierdzeniu nabycia spadku przez spadkobierców. Więc nabywając spadek z
dobrodziejstwem inwentarza tylko teoretycznie i to potencjalnie, jest się w
lepszej sytuacji, niż gdyby nabyło się spadek wprost.
Inna sprawa, że ustalenie składu inwentarza spadkowego jest samo w sobie
bardzo trudne i nigdy nie ma pewności czy skład spadku nie będzie inny, niż
ustalony w wykazie inwentarza lub w spisie inwentarza.
Dopóki więc wykaz inwentarza lub spis inwentarza nie będzie skutecznie
sporządzony, to spadkobierca nabywający spadek (nawet z automatu po 18
października 2015r.) z
dobrodziejstwem inwentarza odpowiada za długi spadkowe nie tylko majątkiem
nabytym w spadku, ale co najważniejsze - również całym swoim
majątkiem osobistym.
Sporządzenie wykazu lub spisu inwentarza nie jest łatwe. Powiem nawet więcej.
Jest
bardzo trudne, jeśli nie zna się dobrze spadkodawcy lub nie posiada się
wiedzy o jego zobowiązaniach. A takie braki wiedzy są powszechne szczególnie w
rozbitych rodzinach, gdy dzieci nie mają wiedzy o rodzicach, z którymi nie są
w dobrych relacjach.
Wykaz inwentarza czy spis inwentarza polega na ustaleniu relacji pomiędzy
aktywami i pasywami spadku.
Wykaz inwentarza mogą sporządzić spadkobiercy. Jest to
dokument prywatny, który mogą zakwestionować np.
wierzyciele spadkodawcy. Wtedy koniecznym staje się sporządzenie
spisu inwentarza, który już jest dokumentem urzędowym,
ponieważ sporządza go komornik. Istotne jest przy tym, że
sporządzenie spisu inwentarza przez komornika jest odpłatne. W praktyce
wynagrodzenie komornika za sporządzenie spisu inwentarza uzależnione jest od
ilości pracy komornika. Wynagrodzenie takie w przypadku złożonych i skomplikowanych spadków, gdy
z reguły trzeba korzystać z usług rzeczoznawców majątkowych (którzy
muszą wycenić składniki majątku wchodzącego w skład spadku), wynosi
zazwyczaj od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, ale może też być dużo dużo
wyższe.
Nie zdając sobie sprawy z powyższych faktów, bardzo łatwo popełnić błąd.
Bardzo często dzieje się bowiem tak, że
gdy nie spodziewasz się po zmarłej osobie otrzymać niczego w spadku, to nie
interesujesz się żadnymi sprawami związanymi ze spadkiem.
Majątku wtedy i
tak nie odziedziczysz, to racja, ale bardzo często odziedziczysz długi.
Czeka Cię wtedy niemiłe zaskoczenie,
gdy nagle dowiadujesz się, że musisz spłacać długi spadkodawcy, który nie
pozostawił Ci żadnego majątku.
Gdy jesteś synem, córką, mężem,
żoną, bratem, siostrą, ojcem lub matką albo też innym spadkobiercą osoby która ma długi, musisz mieć
świadomość, że po jej śmierci możesz odziedziczyć jej długi.
Jeśli taka osoba już zmarła, to
musisz się pośpieszyć i zacząć działać już dziś. Masz bardzo mało czasu
od śmierci spadkodawcy, żeby ustrzec się przed odziedziczeniem długów.
Czy dziedziczenia długów można uniknąć?
Oczywiście że można. Nie tylko można, ale gdy się pilnuje swoich interesów
to nawet trzeba.
Pilnując swoich interesów musisz zadbać
o to, żeby nie dziedziczyć i nie spłacać długów spadkodawcy. Tym bardziej,
gdy jest to takie proste. Wystarczy zamówić poradnik pt. "Jak nie odziedziczyć
długów", w którym bardzo jasno opisane jest co należy zrobić, żeby nie
musieć spłacać długów spadkodawcy.
Śmierć bliskiej osoby sama w sobie jest
bardzo przykra. Spraw żeby do tych przykrości nie doszła jeszcze konieczność
spłacania długów spadkodawcy.
Nie spłacaj cudzych długów.
Zapytasz jak to zrobić? Już wyjaśniam.
Jeśli
wiesz lub choćby podejrzewasz, że w skład spadku po Twoim spadkodawcy
wchodzą długi o większej wartości niż wartość odziedziczonego majątku, to
rozważ złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku. Pamiętaj
że masz na to tylko 6 miesięcy od dnia w którym dowiedziałeś się o tytule
powołania Cię do spadkobrania. W praktyce jest to dzień śmierci spadkodawcy
lub dzień w którym dowiedziałeś się o testamencie lub dzień w którym
inny spadkobierca odrzucił spadek i spadek przeszedł na Ciebie.
Ale uwaga
Odrzucisz spadek to przechodzi on na Twoich
spadkobierców
- więc zadbaj o Twoje dzieci!
Jeśli odrzucisz spadek, a masz dzieci, to pamiętaj że automatycznie one staną się spadkobiercą i nabędą spadek. Zadbaj więc także
żeby one też odrzuciły spadek. A jeśli są małoletnie, to jako ich
przedstawiciel ustawowy - zrób to za nie.
W poradniku pt. "Jak nie odziedziczyć długów" opisane jest co i jak
powinieneś zrobić, żeby nie odziedziczyć długów spadkowych oraz żeby długów
spadkowych nie odziedziczyły Twoje dzieci.
Nie marnuj swojego życia i zdrowia na spłacanie cudzych długów.
Zadbaj o swoje interesy,
kliknij i zamów ten
poradnik.

W
przypadku nagłego spadkobrania najgorsza jest niepewność co do tego, czy w
skład spadku wchodzą długi, a jeśli tak, to w jakiej wysokości. Właściwie to nigdy tego nie wiesz
na 100%. Można tylko z większym lub z mniejszym prawdopodobieństwem to prognozować.
Przy czym aktywa są łatwiej "namierzalne" i policzalne.
Z długami już jest dużo gorzej i trudniej.
No bo jak
ustalisz, zanim jeszcze uzyskasz stwierdzenie o nabycia spadku po danym
spadkodawcy, czy w danym banku spadkodawca zaciągnął kredyt czy wziął
pożyczkę, a w innym tego nie zrobił? Jak ustalisz, czy u kolegi czy
znajomego, których nawet możesz nie znać, spadkodawca zaciągnął jakieś
zobowiązania finansowe? Nie jest to łatwe, a czasem jest to wręcz
niewykonalne.
Jeśli więc namierzony majątek spadkodawcy, nie przedstawia jakiejś
zachęcającej wartości i jednocześnie istnieje realne ryzyko, że spadkobierca
zaciągał jakieś zobowiązania z których ma długi, to wydaje się że lepiej będzie po prostu odrzucić
spadek po tym spadkodawcy i mieć po prostu "święty spokój".
Jak to konkretnie zrobić, tego dowiesz się z poradnika pt. "Jak nie
odziedziczyć długów".
Jeśli wiesz że w skład spadku na 100% nie wchodzą długi większe niż aktywa
spadkowe, to ten poradnik nie jest dla Ciebie.
Ale we wszystkich pozostałych przypadkach, gdy są wątpliwości że długi mogą
być większe niż aktywa spadkowe, to powinieneś zamówić ten poradnik.

Poradnik pt. "Jak nie odziedziczyć długów" i zawartą w nim praktyczną
wiedzę uzyskasz za cenę mniejszą niż wynosi cena najprostszej porady prawnej w tej
kwestii.
Z tego co wiem, to w internecie nie ma takiego poradnika, w którym na
dodatek zawarte są odpowiednie wzory pism do wzorowania się na nich.
Za cenę mniejszą niż wynosi sensowna porada prawna, możesz więc uzyskać
unikatowy poradnik, który pozwoli Ci uniknąć problemów o wiele większej
wartości niż cena tego poradnika.
Jeśli więc chcesz dla siebie i Twojej rodziny uzyskać spokój od długów
spadkowych, to zamów
ten praktyczny poradnik i korzystaj z zawartej w nim wiedzy.

Ile to kosztuje?
Poradnik pt. "Jak nie odziedziczyć długów" i zawartą w nim praktyczną
wiedzę uzyskasz za cenę mniejszą niż wynosi cena najprostszej porady prawnej w tej
kwestii.
Z tego co wiem, to w internecie nie ma takiego poradnika, w którym na
dodatek zawarte są odpowiednie wzory pism do wzorowania się na nich.
Cena tego poradnika to tylko 297 zł.
Za cenę mniejszą niż wynosi sensowna porada prawna, możesz więc uzyskać
unikatowy poradnik, który pozwoli Ci uniknąć problemów o wiele większej
wartości niż cena tego poradnika.
Jeśli więc chcesz dla siebie i Twojej rodziny uzyskać spokój od długów
spadkowych, to zamów
ten praktyczny poradnik i korzystaj z zawartej w nim wiedzy.
|

radca prawny Marek Zwoliński |
|